Codziennie dostajemy kilkadziesiąt pytań od Was, typu: „Czy za czas strajku mogę dostać wynagrodzenie? Widziałam komunikat RIO, że nie…… o co chodzi z dyscypliną finansową? I jak to w końcu jest – potrącą mi to wynagrodzenie czy możliwe, że jednak nie?
Drogi Nauczycielu, Dyrektorze, Przedstawicielu Organu Prowadzącego, zacznijmy od początku.
Przede wszystkim RIO Kraków (czyli Regionalna Izba Obrachunkowa w Krakowie) wskazuje, że wynagrodzenie za czas strajk musi zostać Ci potrącone ponieważ, zdaniem RIO, nakazuje to art. 23 ust. 2 ustawy o rozwiązywaniu sporów zbiorowych.
Aby bardziej wprowadzić Cię w ten temat, na początku przedstawmy samą treść tego artykułu. Otóż zgodnie z nim: „W okresie strajku zorganizowanym zgodnie z przepisami ustawy pracownik zachowuje prawo do świadczeń z ubezpieczenia społecznego oraz uprawnień ze stosunku pracy, z wyjątkiem prawa do wynagrodzenia.”.
Wynikałoby z tego, że za okres strajku (oczywiście jeśli w nim uczestniczysz) nie masz prawa do wynagrodzenia. Tak rzeczywiście jest i o tym w jednym z ostatnich wpisów pisałyśmy.
Co to jednak oznacza, że nie masz prawa? Czy to jest równoznaczne z tym, że nie ma takiej możliwości, aby to wynagrodzenie Ci wypłacono? Przepisy tego zabraniają i tyle?
Otóż nie!
Fakt, iż nie masz prawa do wynagrodzenia oznacza tylko tyle, że nie możesz się go domagać, jeśli Twój pracodawca nie postanowi Ci go wypłacić.
No właśnie, a czy może postanowić, że jednak wypłaci? Tak!
Otóż w tzw. literaturze przedmiotu przyjmuje się, że
brak jest przeszkód ku temu aby pracodawca wypłacił pracownikowi wynagrodzenie za czas udziału w strajku.
Mowa o tym w komentarzu właśnie do art. 23 ust. 2 ustawy o rozwiązywaniu sporów zbiorowych, na który w swoim komunikacie powoływała się Regionalna Izba Obrachunkowa w Krakowie!!!
Jednocześnie (o czym pisała już Karolina Sikorska – Bednarczyk tutaj – pracodawca w porozumieniu kończącym strajk może zobowiązać się do wypłacenia pracownikom wynagrodzenia za czas strajku. Pisała również tutaj, o tym, jak zrobić to prawidłowo, oraz tutaj, o zasadach wypłacania wynagrodzenia nauczycielom.
Możesz sobie teraz pomyśleć: „no dobrze, tak w normalnym zakładzie pracy… prywatnym przedsiębiorstwie… ale co z budżetówką….. czytałam/em, że nie można bo finanse publiczne itd…. To jak to w końcu jest ?”.
Już tłumaczymy 🙂
Zacznijmy od tego, że na mocy porozumienia, właśnie w budżetówce doszło do wypłaty wynagrodzenia za czas strajku, i to dość niedawno, dokładnie w 2016 r.
Było to porozumienie zawarte pomiędzy Instytutem Pomnik Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie a Zakładową Organizacją Związkową Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych. Porozumienie to dotyczyło zakończenia strajku pielęgniarek i położnych, a więc przecież właśnie pracowników tzw. budżetówki!!!
W porozumieniu tym możemy przeczytać między innymi:
„Pracodawca zobowiązuje się do nie wyciągania jakichkolwiek konsekwencji związanych z udziałem w strajku. Za okres udziału w strajku pielęgniarkom i położnym zostanie wypłacone wynagrodzenie. Strona związkowa zawiesza spór zbiorowy do dnia 31 grudnia 2016 r. w celu monitorowania wykonania przez pracodawcę uzgodnień objętych niniejszym porozumieniem, przy czym niewykonanie tych postanowień spowoduje natychmiastowe podjęcie sporu. Spełnienie warunków porozumienia w powyższym terminie zakończy spór zbiorowy”.
Da się? Tak, jak widać da się 🙂
Jednocześnie warto wskazać tutaj stanowisko i postawę Prezydenta Ciechanowa, który w trakcie spotkań z dyrektorami szkół w mieście, przedstawił im opinię prawną, z której wynika, że dyrektorzy mają możliwość wypłacenia wynagrodzenia nauczycielom za czas ich strajku. Mogą to zrobić na mocy porozumienia podpisanego pomiędzy dyrektorami a ZNP.
Jednocześnie wskazał, iż:
„Gdyby ktoś chciał kwestionować decyzje dyrektorów szkół, to mógłby „ewentualnie zarzucić im naruszenie dyscypliny budżetowej”. Ale taki wniosek musiałby złożyć prezydent, wójt czy burmistrz. A ja na pewno takiego wniosku nie złożę”.
Zgodnie z komunikatem wiceministra finansów oraz szefa Krajowej Administracji Skarbowej:
„Jeżeli jakiś samorząd chce rekompensować wstecznie wynagrodzenie potrącone za okres strajku, to jest niezgodne z obowiązującymi przepisami”.
Należy jednak wskazać, że: do potrącenia Twojego wynagrodzenia za okres strajku jeszcze przecież nie doszło (potrącenie nastąpić może bowiem wraz z wypłatą najbliższego wynagrodzenia). W związku z powyższym nie można mówić o tym, aby samorząd cokolwiek REKOMPENSOWAŁ wstecznie.
Biorąc to pod uwagę, zdaniem autorek niniejszego artykułu nie sposób zgodzić się ze stanowiskiem szefa Krajowej Administracji Skarbowej w zakresie tego, aby wypłata wynagrodzenia nauczycielom za okres strajku była niezgodna z prawem.
Jednocześnie wydaje się, że zdaniem RIO Kraków wypłata wynagrodzenia nauczycielom za czas strajk byłaby niezgodna z dyscypliną finansową, ponieważ stanowiłaby niegospodarność (w istocie trudno stwierdzić, który konkretnie artykuł i której ustawy miałby zostać złamany przy wypłacie nauczycielom wynagrodzenia za czas strajku – bowiem sama RIO Kraków tego nie wskazuje, a więc autorki niniejszego artykułu mogą się jedynie domyślać, że może chodzić o niegospodarność).
Jeśli już założyliśmy, że chodzi o niegospodarność, to najlepiej wyjść od tego, czym ta „niegospodarność” właściwie jest 🙂 Czy przepisy ją jakoś określają, co o niej mówią?.
Otóż okazuje się, że pojęcie niegospodarności jest pojęciem bardzo niedookreślonym.
Jak wskazuje się w literaturze przedmiotu, niegospodarność to nieumiejętne i nieoszczędne zarządzanie danym budżetem.
No dobrze, ale to nam dalej nic nie mówi, a przede wszystkim nie odpowiada na pytanie, czy wypłata wynagrodzenia nauczycielom za czas strajku może zostać uznana za nieoszczędne zarządzanie budżetem? Czy w ogóle jest takim nieoszczędnym zarządzaniem? A w ogóle KTO decyduje o tym, czy budżet jest zarządzany oszczędnie czy nie?
No właśnie !!! 🙂
Jako, że jest to pojęcie bardzo nieostre, to same jednostki samorządu terytorialne decydują, czy coś stanowi niegospodarność, czy też jej nie stanowi 🙂 Oczywiście przypadki skrajne spotkają się z odpowiednim działaniem organów stających wyżej w hierarchii niż jednostki samorządu terytorialnego, ale tutaj brak takiego skrajnego przypadku).
No dobrze, o tym czy mamy do czynienia z niegospodarnością decyduje jednostka samorządu terytorialnego, czyli gmina/powiat/województwo…. No dobrze, ale całe ?? Tzn. kto konkretnie ?
Konkretnie o tym, czy dane działanie jest niegospodarne decyduje organ wykonawczy jednostki samorządu terytorialnego – czyli wójt/burmistrz/prezydent. Właśnie dlatego Prezydent Ciechanowa powiedział, że gdyby ktoś chciał zarzucić dyrektorom danych szkół niegospodarność, to mógłby to zrobić wyłącznie on – a przecież może takiego wniosku nie złożyć bowiem może uznać, że działanie polegające na wypłacie nauczycielom wynagrodzenia za czas strajku nie było niegospodarne.
Ale czy na pewno taki organ wykonawczy może założyć, że dane działanie nie było niegospodarne? Możesz teraz pomyśleć „Rozumiem, że to pojęcie niesprecyzowane w prawie, ale może jednak są jakieś przesłanki, które się bierze pod uwagę przy ocenie takiej niegospodarności? To takie całkowicie dowolne?”
Pozwolimy sobie tutaj zacytować fragment artykułu Michała Stawińskiego znajdującego się w Komentarzu Zbigniewa Ofiarskiego (wybitnego specjalisty z zakresu prawa finansowego, prawnika, profesora zwyczajnego) pt „Ustawa o finansach publicznych. Komentarz” (opublikowano: WKP, 2019).
Otóż wskazał on, iż: „Niegospodarne są z pewnością wszelkie działania, które – niezależnie od ich legalności – prowadzą do wyrządzenia jednostce samorządu terytorialnego szkody majątkowej”.
Zdaniem autorek niniejszego artykułu, nie sposób mówić o powstaniu szkody majątkowej w sytuacji, w której dojdzie do porozumienia, zgodnie z którym nauczyciele przerwą strajk m.in. pod warunkiem wypłaty wynagrodzenia za czas strajku.
Dyrektorzy odpowiadają za działanie pracy szkoły. Wobec powyższego, oczywistym jest, że nadrzędnym celem powinno być dla nich to, aby szkoły działały harmonijnie, a nauczyciele powrócili do pracy.
Harmonijne działanie szkół oraz przedszkoli jest wartością nadrzędna, powiązaną z konstytucyjnym prawem do nauki. Wobec powyższego, nie sposób uznać, aby porozumienie na mocy, którego dojdzie do zaprzestania strajku w zamian m.in. za wypłacenie nauczycielom wynagrodzenia za czas strajku miało być niegospodarne.
Zaznaczmy również, że jednostki samorządu terytorialnego posiadają w budżecie środki przeznaczone na wypłaty wynagrodzeń nauczycielom (bowiem środki te otrzymały na długo przed rozpoczęciem strajku), nie muszą więc zastanawiać się „skąd te pieniądze wziąć”. Jednocześnie część samorządów postanowiła środki te przekazać w całości na cele szkoły – i to od dyrektorów zależy jak zostaną one wykorzystane.
A jak udowodniłyśmy w tym artykule, dyrektor może bez obaw zawrzeć z nauczycielami porozumienie na mocy którego wypłaci im wynagrodzenie za czas strajku 🙂
autorki: Małgorzata Sikorska, Karolina Sikorska-Bednarczyk
{ 2 komentarze… przeczytaj je poniżej albo dodaj swój }
„Jeżeli jakiś samorząd chce rekompensować wstecznie wynagrodzenie potrącone za okres strajku, to jest niezgodne z obowiązującymi przepisami”.
Czy dobrze rozumiem, że jeśli nauczyciele będą mieli potrącone w maju wynagrodzenie za czas strajku w kwietniu to stracą szansę na rekompensatę tego wynagrodzenia nawet gdy w terminie późniejszym doszłoby do porozumienia między dyrekcją a ZNP?
Jeżeli podpiszą dokument o dobrowolnym potrąceniu to tak.