Wszystkim Kotom i ich Właścicielom (sama nim zostałam) z okazji Międzynarodowego Dnia Kota życzę smacznej rybki, wesołych figli oraz spokoju 🙂
Życzę Wam również satysfakcji z dobrze wykonanej pracy – oczywiście prawidłowo sprawdzonej i odpoczynku do góry brzuchem 🙂
Oto jest Tosia, która czuwa nad naszą pracą 🙂
Sprawdza, czy pisma są dobrze napisane 🙂
A po dobrze wykonanej pracy odpoczywa do góry brzuchem 🙂
Pracuje razem z nami i czasami umila czas naszym Klientom 🙂 sprawdza wszystkie akta, czyta pisma i słucha rozmów 🙂
Prawdziwy ADWOKOT 🙂
A do kota podobno można porównać Mężczyznę 🙂 – muszę spróbować 🙂
Miłego wieczoru Kochani 🙂
{ 2 komentarze… przeczytaj je poniżej albo dodaj swój }
Szanowna Pani Karolino, cieszę się bardzo, że trafiłam, ( oczywiście – jak zwykle! – dziwnym trafem) na blog pisany przez Panią. Oczy mnie bolą od czytania, ale serce raduje się, że jest KTOŚ TAKI JAK PANI, KTO ZNA SZKOŁĘ, ROZUMIE NAUCZYCIELI i WIE, JAK IM POMÓC. Dzieciństwo spędzałam podobnie jak Pani: moi uczniowie to miśki i lalki , dziennik lekcyjny zrobiony z zeszytu i ja- nauczyciel w roli głównej. Dziecięce marzenia ziściły się – zostałam nauczycielem. 36 rok pracuję i mogę powiedzieć, że wciąż cieszy mnie, że robię to, co lubię. Działam w Związku Solidarność, ( jestem związkowcem działającym, a nie udającym, że działa!), wypowiadam się na zebraniach rady pedagogicznej w sprawach pracowniczych i chociaż jestem nauczycielem dyskryminowanym i mobbingowanym przez obecnego dyrektora szkoły, nie zamieniłabym swojego zawodu na inny. Najważniejszy jest dla mnie UCZEŃ. I mimo,że nie przydziela mi się czynności dodatkowych,stosuje się wobec mnie ostracyzm, dla moich UCZNIÓW zrobię wszystko!, np. ostatnio dzwoniłam do Senatu RP z zapytaniem, co zrobić, jeśli dyrektor szkoły nie chce podpisać zgody, by uczeni przeze mnie uczniowie wzięli udział w ogólnopolskim konkursie zorganizowanym z okazji Roku Sienkiewicza. Na całe szczęście, Pan J.Fedorowicz podjął decyzję, że zgłosić można uczniów bez zgody dyrektora. Radość była wielka, gdyż dwóch z nich zostało laureatami konkursu. Takich paradoksów szkolnych jest wiele. Smutna polska rzeczywistość…Dyrektorzy mało kompetentni, niedouczeni i nie chcący się uczyć. Oczywiście nie wszyscy dyrektorzy i nie we wszystkich szkołach. Np. w niektóre soboty i niedziele pracuję dodatkowo w szkole dla dorosłych. Mam nadzieję, że w związku ze zmianami w oświacie (słyszałam,że potrzebna jest zgoda dyrektora na pracę w drugiej szkole – a ja takiej na pewno nie otrzymam) nie będę musiała z tej pracy zrezygnować? !!! Pracuje się w niej świetnie. Atmosfera nauki, szacunek do każdego. Żadnego podgryzania i szczucia na siebie. Czyli tak, jak powinno być. Aha, lubię koty,Tosia jest urocza!!! Prawdziwa z niej DAMA . Mój kot to Kokos. Jest cały biały.Pozdrawiam serdecznie. Marzena
Dla takich komentarzy warto pisać 🙂 dziękuję za wyrazy uznania!!! 🙂 Gratuluję również szkoły, w jakiej Pani pracuje dodatkowo w weekendy i tamtej dyrekcji. Proszę pogratulować postawy 🙂 szkoda jednak, że dyrektor w Pani szkole macierzystej nie ma takiej godności jak inni. Niestety to, o czym Pani pisze jest prawdą. Jednak jak mawiają – chcesz zmienić świat – zacznij od siebie 🙂 Pozdrawiam serdecznie 🙂 Karolina