10.01.2018

4 Komentarzy,

Karolina Sikorska-Bednarczyk,

Po co mi adwokat/radca prawny skoro nic nie zrobiłam/em?

Zadzwoniła do mnie ostatnio koleżanka z liceum, z którą nie miałam kontaktu od dwudziestu lat. Okazało się, że miała problem, bo dostała wezwanie na komisariat, gdzie miała być przesłuchiwana w charakterze osoby podejrzanej o popełnienie przestępstwa i ucieczki z miejsca zdarzenia po wypadku samochodowym. Rozmawiałyśmy chwilę i poleciłam jej kontakt z adwokatem (w tym wypadku moim Mężem – adw. Rafałem Bednarczykiem), aby nie szła na takie przesłuchanie sama.

Na co usłyszałam, ale „po co mi adwokat, skoro nic nie zrobiłam?„. Bardzo mnie to zdziwiło, albowiem adwokat czy radca prawny nie jest potrzebny tylko wówczas, kiedy coś się zrobiło.

W amerykańskich filmach kontakt z adwokatem następuje zawsze, gdy bohater filmu ma podjąć jakąkolwiek decyzję związaną ze swoim życiem.

W Belgii o adwokatach mówi się, że „adwokat to jest ktoś, kogo powinieneś zobaczyć przed, aby nie mieć problemów po”. 

A u nas?

Do adwokata idzie się tylko wtedy, kiedy już w internecie nie znajdziemy odpowiednich informacji, kiedy mamy przysłowiowy nóż na gardle, kiedy koleżanka czy kolega nie znają odpowiedzi na nurtujący nas problem…

Tymczasem adwokat (łac.advocatus od advocare – oznaczającego wzywać na pomoc) to prawnik świadczący pomoc prawną w szczególności polegającą na udzielaniu porad prawnych, sporządzaniu opinii prawnych, opracowywaniu projektów aktów prawnych oraz występowaniu przed sądami i urzędami.

W starożytnym Rzymie adwokatem zwano pomocnika strony (który początkowo nie mógł występować zamiast niej), stawiającego wnioski procesowe. Adwokaci cieszyli się prestiżem osobistym oraz posiadali znajomość prawa.

Oznacza to, że z adwokatem należy kontaktować się zawsze, gdy potrzebujesz pomocy prawnej. Pomocy a nie porady prawnej. Zawsze, kiedy masz wątpliwości jak postąpić, co podpisać, jak masz negocjować jakąś umowę, sprawdzić czy możesz coś zrobić, czy masz już konkretny kłopot.

Nie wyobrażam sobie nie skorzystać z POMOCY prawnika, gdy ktoś Ciebie pozwał i dostałeś jakiś pozew z sądu czy wezwanie z prokuratury. Postępowania z udziałem adwokata z reguły prowadzone są dokładniej, a Ty wiesz co dzieje się w Twojej sprawie na każdym etapie sprawy. Poza tym wiesz, jakie masz prawa i co Tobie wolno a czego nie.

Ciekawe, co powstrzymuje Cię przed tym kontaktem? 

 

Czasem nawet zaprzęg Mikołaja korzysta z pomocy prawników 🙂 a wtedy :

Koleżanka na przesłuchanie poszła sama, a ja nie dopytywałam jak zakończyła się sprawa.

Jestem zwolenniczką belgijskiego hasła, że adwokat to jest ktoś, kogo powinieneś zobaczyć przed, aby nie mieć problemów po. 

{ 4 komentarze… przeczytaj je poniżej albo dodaj swój }

Adam Knopik 18 stycznia, 2018 o 17:48

Nie ma tylko jednego powodu, dlaczego ludzie niechętnie korzystają z pomocy prawnika. Dla jednych jest to brak wewnętrznej potrzeby („po co mi prawnik, skoro nic nie zrobiłem”), dla innych będą to kwestie finansowe (dopóki pomoc prawnika nie jest ostatecznością, to nie warto na to „wyrzucać” pieniędzy), dla jeszcze innych brak świadomości prawnej, że prawnik w ogóle może pomóc.

Niestety w Polsce świadomość prawna społeczeństwa jak i dostępność usług prawnych dla przeciętnego obywatela wciąż są na bardzo niskim poziomie.

Podała Pani przykład belgijski, ja dla porównania, pozwolę sobie wskazać przykład innego europejskiego państwa. Otóż w Niemczech, w których skupia się moja obecna praktyka zawodowa, świadomość prawna społeczeństwa jest bardzo wysoka. Tam praktycznie z każdym problemem prawnym idzie się do adwokata. Jest to tak normalne, jak to, że w przypadku awarii prądu dzwoni się po elektryka, a w przypadku problemów z rurami po hydraulika, etc.

Dostępność pomocy prawnej dla przeciętnego mieszkańca Niemiec również jest znacznie ułatwiona, gdyż dzięki bardzo powszechnym w Niemczech ubezpieczeniom ochrony prawnej, każdy kto opłaci drobną miesięczną składkę (kwoty rzędu kilku do kilkunastu euro) w razie kłopotów prawnych może liczyć na to, że koszty jego prawnika (a nie raz i strony przeciwnej) przejmie ubezpieczyciel. Nie trzeba więc wówczas obawiać się wysokich kosztów pomocy prawnej. Naturalnie ubezpieczyć się trzeba zanim problem powstanie, a nie po 🙂

Nawiązując jeszcze do kwestii „ucieczki z miejsca wypadku”, z którą w Niemczech na co dzień mam sporo do czynienia z racji wykonywanego zawodu i swojej blogowej działalności – to wśród rodaków często spotykam się dokładnie z tym samym stwierdzeniem: „po co mi prawnik, skoro nic nie zrobiłem”.

Gdyby jednak tak rzeczywiście było, to pewnie nie miałbym o czym pisać bloga i takie tematy jak ten w ogóle nie byłyby potrzebne: https://wp.me/p3A2Xu-4g
Liczba zamieszczonych komentarzy pod tym artykułem wskazuje jednak na coś zupełnie innego 🙂

Również jestem zwolennikiem belgijskiego hasła, że prawnik to jest ktoś, kogo powinieneś zobaczyć przed, aby nie mieć problemów po.

Jak mawiają lekarze: lepiej zapobiegać niż leczyć. Prewencja bowiem zawsze przynosi lepsze skutki niż rozwiązywanie powstałego problemu.

Odpowiedz

Karolina Sikorska-Bednarczyk 22 stycznia, 2018 o 16:59

Dziękuję Mecenasie za wspaniałe uzasadnienie i komentarz 🙂

Odpowiedz

Dorota 11 kwietnia, 2018 o 22:38

Witam serdecznie. Mija rok od naszego kontaktu „poradnianego” i jestem przykładem na to, że warto szukać, działać i korzystać. Szczególnie z Pani porad. Pod tym artykułem podpisuję się w całej rozciągłości. Jeszcze raz dziękuję za to, że Pani jest. Dorota Szymkowicz

Odpowiedz

Karolina Sikorska-Bednarczyk 20 kwietnia, 2018 o 23:30

Pani Doroto, bardzo bardzo dziękuję za komentarz 🙂 czy mogę go przekopiować ? 🙂

Odpowiedz

Dodaj komentarz

Na blogu jest wiele artykułów, w których dzielę się swoją wiedzą bezpłatnie.

Jeśli potrzebujesz indywidualnej pomocy prawnej, napisz do mnie :)

Przedstaw mi swój problem, a ja zaproponuję, co możemy wspólnie w tej sprawie zrobić i ile będzie kosztować moja praca.

Twoje dane osobowe będą przetwarzane przez KANCELARIA ADWOKATA I RADCY PRAWNEGO Rafała Bednarczyka w celu obsługi komentarzy. Szczegóły: polityka prywatności.

Poprzedni wpis:

Następny wpis: